
Jake: Hej Sirly, wielkie dzięki za dzisiejszą rozmowę.
Sirly: Cała przyjemność po mojej stronie!
Jake: Wróćmy do początku...
Sirly: Ta historia zaczyna się od małej Sirly z Estonii, w kuchni mojej babci. Zawsze unosiły się tam najwspanialsze aromaty, a językiem miłości mojej babci było jedzenie.
Jake: Zgadzam się z babcią - jedzenie naprawdę jest językiem miłości!
Sirly: Z powodu wielu wyzwań, kiedy byłem młody, czułem się zagubiony i obawiałem się, że nigdy nie stanę się nikim. Wtedy zdałem sobie sprawę, że jestem całkiem dobry w gotowaniu. W wieku 23 lat zgłosiłem się do programu telewizyjnego MasterChef i wtedy wszystko oficjalnie się zaczęło.
Sirly: Zawsze byłem pracowity i wierzę, że wynika to z dorastania na wsi. Nigdy nie spotkałem nikogo, kto wychował się na wsi i bał się ciężkiej pracy. Silne, pozytywne emocje związane z sukcesem, których doświadczyłem w moim wczesnym życiu zawodowym, dały mi taki napęd i pasję do tego, co robię, że niełatwo mnie zatrzymać!
Pod koniec dnia pracy wracam do domu, znajduję się w Laponii, w otoczeniu przyrody. Tam mój układ nerwowy uspokaja się, a ja odnajduję spokój - wtedy jestem gotowy do ponownego działania!
Jake: Podoba mi się to - brzmi to jak przycisk resetowania natury.

Sirly: Jeśli uwielbiasz rozpieszczać ludzi, masz oko do szczegółów i nie boisz się ciężkiej pracy, ta praca jest dla Ciebie. W tej branży sukces należy do skrupulatnych perfekcjonistów, którzy mają wielkie marzenia.
Wszystko, co musisz zrobić, to zakasać rękawy, zabrać się do pracy i podjąć ryzyko. Z drugiej strony, to właśnie może być recepta na sukces w każdej dziedzinie!
Jake: Myślę, że brzmi to jak solidna rada i podkreśla odpornego ducha kraju, o którym mówiłeś.
Sirly: Miniony rok był najtrudniejszym w moim życiu. Firma miała zły rok, a ja musiałem radzić sobie z nią sam. Ten sam rok przyniósł wiele strat.
Jake: To brzmi bardzo ciężko. Bardzo mi przykro, że musiałeś przez to przejść.
Sirly: Najtrudniejsze jest to, że nie zawsze można zrezygnować z bycia przedsiębiorcą. Ale tak po prostu jest i trzeba to zaakceptować. Jako przedsiębiorca jesteś odpowiedzialny za innych ludzi i ponosisz ogromną ilość obowiązków. Ale kiedy w końcu nadejdzie sukces, nagroda jest również twoja.
Sirly: Brałem udział w programach telewizyjnych, które wspierały moją karierę i naprawdę podobało mi się bycie ich częścią i radzenie sobie z presją! Bycie w oczach opinii publicznej w Finlandii jest dość zrelaksowane - ludzie są życzliwi, a to faktycznie pomaga w przedsiębiorczości i prowadzeniu restauracji.
Jake: Jak radzisz sobie z prośbami o zdjęcia i wiadomościami od fanów?
Sirly: Uwielbiam, gdy ktoś chce zrobić wspólne zdjęcie lub wysyła mi wiadomość w mediach społecznościowych. Rzadko doświadczam z tego powodu czegoś negatywnego!
Jake: Miło to słyszeć. Myślę, że nie zawsze tak jest.
Sirly: Absolutnie! Wszystkie inspiracje czerpię z natury. Uwielbiam wyzwanie, jakie Laponia wnosi do tworzenia menu. Szczególnie w ElsaUstaliłem bardzo ścisłe wytyczne dotyczące składników, których używam.
Staram się wykorzystywać skandynawskie i lokalne składniki w jak największym stopniu - renifery z odległości zaledwie 15 km, kraby królewskie z Norwegii oddalonej o 300 km.
Jake: Czy sam coś produkujesz?
Sirly: Latem uprawiam jak najwięcej w szklarni, jesienią zbieram grzyby i kupuję jagody od lokalnych zbieraczy. Ale robię to również dlatego, że naprawdę robi to różnicę na talerzu - a moi klienci to doceniają.
Sirly: Wydaje mi się, że zawsze mam wiele projektów w toku!
Do lata zamierzam uruchomić własną markę lodów *Elsa*, wykorzystującą mleko od lapońskich krów. Jest też duży projekt sauny i restauracji *Äkäs*, który ruszy, gdy tylko sfinalizujemy formalności - na tym etapie wszystko zależy od podziału na strefy.
Jake: Lody z lapońskiego mleka? Niezłe.
Sirly: Zanim to nastąpi, planuję zrobić miesięczną przerwę w maju, aby zatrzymać się i zastanowić nad wszystkim, co zrobiłem w ciągu ostatnich dziesięciu lat - pożegnać się z Aurora Estate, rozpocząć coś nowego i dopracować koncepcję i menu Elsy.
Sirly: "Jesteś na dobrej drodze i odniesiesz sukces. Nie słuchaj wątpiących - wykorzystaj ich wątpliwości jako paliwo!"
Jake: Podoba mi się to, Sirly - zdecydowanie zachowuję ten sposób myślenia. Dziękuję bardzo za poświęcony czas i życzę udanego roku!
Sirly: Dziękuję, to były wspaniałe pytania! Mam nadzieję, że pewnego dnia zobaczymy się w Laponii!
Jake: Być może skorzystam z tej propozycji.
To już koniec! Dowiedz się więcej o przygodach Sirly'ego tutaj. Bądź na bieżąco z kolejnymi wywiadami - śledź blog aby uzyskać najnowsze informacje.